Juliusz Vetter, realizując idee pozytywistyczne, wiedział, że obok potrzeb materialnych należy wspierać edukację, szeroko rozumianą kulturę, jako elementy niezbędne do świadomego rozwoju społeczeństwa, budowania wspólnoty i tożsamości narodowej. Nie dziwi więc fakt, że wśród różnych inicjatyw, jakie podejmował, było również działanie mające upowszechnić czytelnictwo wśród mieszkańców Lublina czy wsparcie powstającego Muzeum Lubelskiego. Juliusz Vetter był jednym z organizatorów Biblioteki Publicznej im. Hieronima Łopacińskiego. Stał na czele tych dobroczyńców, którzy swoim majątkiem przyczynili się do powstania i rozwoju biblioteki – na budowę gmachu biblioteki, w którym miały się również znaleźć pomieszczenia dla muzeum przeznaczył 20 tys. rubli.
Juliusz Vetter został wiceprezesem Towarzystwa Biblioteki Publicznej im. Hieronima Łopacińskiego zawiązanego w 1907 r. w Lublinie, które miało na celu zaopiekowanie się zbiorami profesora gimnazjum lubelskiego, stworzenie biblioteki jego imienia oraz — jak mówi ustawa towarzystwa:
,,[...]spółdziałanie w rozwoju nauk i oświaty przez gromadzenie i utrzymywanie księgozbioru ze wszystkich działów literatury naukowej i beletrystycznej użytku powszechnego[...]” i dalej — „[...]dla studiów naukowych i w ogóle dla celów kształcenia się[...]”.
Zebranie organizacyjne członków, które odbyło się w dniu 26 maja 1907 r. otworzyło kartę dziejów pierwszej biblioteki publicznej na Ziemi Lubelskiej. Było to dla Lublina niewątpliwie wydarzenie epokowe, tym bardziej, że biblioteka w Lublinie i biblioteka publiczna w Warszawie, która powstała prawie w tym samym czasie (Statut towarzystwa zatwierdzono już we wrześniu 1906 r.) były pierwszymi bibliotekami publicznymi, jakie zaczęły działać w Królestwie Polskim.
Bolesław Prus o bibliotece im. H. Łopacińskiego:
"Gdy zgasł zasłużony badacz rzeczy polskich, Hieronim Łopaciński, znalazło się grono osób, które postanowiły nie dopuścić, ażeby zmarnowała się biblioteka zmarłego, a nawet — zrobić ją zawiązkiem biblioteki publicznej 13. Utworzył się więc komitet z p.p. W. Belczyka, N. Budnego, K. Jaczewskiego, Al. Jaworowskiego, L. Przanowskiego, J. Vettera i K. Zaremby; komitet wystarał się o pozwolenie rządu i wezwał do składek publiczność. Dzięki też ofiarom i pracy wielu osób, których nazwisk nie mam możności cytować, Lublin posiada dziś w gmachu po-Dominikańskim bibliotekę złożoną z 13 700 dzieł w 21 000 tomach, którą np. w roku 1909-tym popierało 295 osób."