Upamiętnienie

     Imponująca nauczycielska kariera i oryginalna osobowość Profesora zapisały jego osobę w pamięci wychowanków jako wzór pedagoga, opiekuna, dyrektora i przede wszystkim człowieka. Spokój, jaki mu towarzyszył całe życie, harcerska konsekwencja i zasady, szacunek do ludzi i otaczającego świata stworzyły w świecie zmiennych wartości trwały wizerunek Profesora.

     To bezsprzecznie postać unikatowa. Jedną z cech charakteru, która pozostała w pamięci wielu i którą wspomina również  córka Jana Marszała, pani Elżbieta Halicka, była oszczędność, Profesor nie znosił marnotrawstwa. Marnotrawstwa czasu, zdolności, materii, toteż ołówki, którymi  pisał, zużywał do ostatniego milimetra rysika, gromadził wolne kartki z zeszytów klasowych i wykorzystywał je na kartkówki. Chodził zwykle pośpiesznym krokiem, nigdy nie spóźniał się na lekcje, a tematy wpisywał do dziennika na przerwie w pokoju nauczycielskim, by nie marnować  cennego czasu. Jego śmierć nabrała symbolicznego wymiaru; Profesor zmarł w pokoju nauczycielskim rano, tuż przed pierwszą lekcją, zapisując słabnącą ręką temat. W kieszeni marynarki miał wiersz „Ślady”...

Artykuł o Janie Marszale Artykuł w gazecie Grafika Krzysztofa Gilewicza Tablica ufundowana i wmurowana z inicjatywy absolwentów z klasy IVa. Matura 1973 rok Wiersz, o symbolicznej wymowie, który towarzyszył Profesorowi w chwili śmierci